logo

Szpital Świętej Anny przy ul. Milionowej w Łodzi

obiekty - służba zdrowia

Opis

Bohaterowie powieści Marcina Andrzejewskiego "Tramwaj Tanfaniego", Michał Paczkiewicz i Maurycy Belfer, prowadzą śledztwo w sprawie okrutnego okaleczenia dyrektora Widzewskiej Manufaktury, Karla Friedricha. Wywiadowcy udają się do Szpitala Świętej Anny na ul. Milionową 14 w Łodzi (ob. Szpital im. K. Jonschera), aby przesłuchać poszkodowanego. Niestety, stan jego zdrowia na to nie pozwala. (Fot. z Ansichten aus der städten Lodz, Zgierz und Pabianice).


"Dorożka minęła olbrzymie ceglane budynki Księżego Młyna, staw na Jasieniu i skręciła w bramę szpitala. Schludny, dobrze utrzymany budynek przypominał nieco angielską rezydencję stojącą na połaci trawnika i wystrzyżonych klombów, bez żadnego drzewa. Za ogrodzeniem za to rósł mały żółtozielony olchowy lasek, a dalej ciągnęły się już wiejskie rżyska i pola. Paczkiewicz polecił dorożkarzowi podjechać nie od strony podjazdu dla karetek, tylko z tyłu, od wejścia na oddziały. Weszli po schodach do holu, potem w korytarze szpitala. - Panowie do chorego? - zapytała szczupła starsza siostra o surowej twarzy z szerokim kornetem na włosach. - Tak. Do dyrektora Karla Friedricha - powiedział wywiadowca. - Jesteśmy od barona Tanfaniego".

"- Myślałem o tym prawie do rana. Musimy działać konsekwentnie, ostrożnie, żeby w razie czego nie pójść o krok za daleko. I najlepiej po swojemu, bez reguł, tak, żeby Tanfani nie dał rady przewidzieć wszystkiego, co poczynimy. Oczywiście będę musiał zdawać mu relację z dochodzenia, ale... Dobrze. Na początek jedziemy do szpitala. Trzeba ustalić informacje u samego źródła, czyli u okaleczonego dyrektora Friedricha. - Który to szpital? - Świętej Anny. Zabrali go do świętej Anny od Scheiblerów".