Ulica Piotrkowska w Łodzi
Opis
Bohater powieści Marcina Andrzejewskiego "Tramwaj Tanfaniego", wiedeński dziennikarz Rudolf Fechter, przybywa do Łodzi, aby napisać o mieście reportaż. Jadąc dorożką do hotelu, obserwuje mijane ulice, porównując je ze sobą. Duże wrażenie na Rudim robi bogata ulica Piotrkowska, jej czyste kamienice, witryny sklepowe, staranny bruk i dobrze ubrani przechodnie. (Fot. B. Wilkoszewski).
"Skręcali już w główną ulicę miasta, jak orientował się reporter, Piotrkowską. Była solidniej i staranniej niż boczne wybrukowana. Linia kamienic wznosiła się w stronę lekkiego wzgórza i opadała za nimi łagodnym skłonem. Rzędy gazowych latarń, do tej pory zupełnie nieobecnych, stały wzdłuż trotuarów. Tory tramwajowe oświetlone pod słońce na tle bruku, ruch tutaj był równie duży, ale nie tak pospieszny. I znacznie wiecej przechodniów, wielu dobrze i bardzo dobrze ubranych. Fechter przysunął się do krawędzi siedzenia. Uniósł lekko brwi, obejrzał się za dwiema ładnymi kobietami, które szły zupełnie samotnie, bez mężczyzn, w szykownych jasnych sukniach, z parasolkami. Witryny sklepów kusiły towarem, fronty kamienic były czystsze, odmalowane i bardziej bogate. Tramwaje łomocząc stalą, ciągnęły w obie strony".