Irish Pub przy ul. Piotrkowskiej w Łodzi

Bohaterowie powieści Kingi Wójcik "Poryw", Lena Rudnicka i Marcel Wolski, poznają się w Irish Pubie przy ul. Piotrkowskiej w Łodzi. Nie wiedzą wówczas, że następnego dnia zetkną się ich drogi zawodowe. Marcel i Lena wracają później do lokalu, aby zjeść tam obiad. (Fot. Z: Pub z tradycją / Jerzy Mazur // Rynek Łódzki. - 2011, nr 8).

"Kiedy przechadzał się deptakiem, nogi same zaprowadziły go do Irish Pubu. Pamiętał go jeszcze z czasó liceum, ale odremontowane wnętrze było nie do poznania. Teraz zatęchła knajpa, w której niegdyś popijał z kolegami pierwsze mocniejsze alkohole, wyglądała jak rasowy bar, podobny do tych zza oceanu, Zajął miejsce w kącie sali. Sączył drinka powoli, delektując się mocnym posmakiem alkoholu w ustach, kiedy nagle do pomieszczenia weszła jakaś kobieta [...] Potoczyła spojrzeniem po sali, jakby szukała znajomego, i spojrzała prosto na Marcela. Od razu spuścił głowę, gdy poczuł na sobie ciężkie spojrzenie, które przytłaczalo go w przyjemny sposób".

"Kiedy weszli do środka, Rudnicka poczuła ucisk w brzuchu. Wszystko wyglądało tak, jak zapamiętała z poprzedniego wieczora. W pubie panowała przyjemna, melancholijna atmosfera. Pobrzmiewała cicha muzyka, szmer rozmów i stukot odstawianych na stół kieliszków. Stoliki otaczały oliwkowe kanapy, nad którymi paliły się lampy z fikuśnymi kloszami. Nad stołami wisiała wielka neonowa koniczyna, rzucająca zieloną poświatę. Na blatach migotały płomienie świec, tworząc kameralny klimat, a z kuchni dolatywał zapach smażeniny [...] - Gdybym wiedziała, że ta świetna restauracja okaże się zwykłym irlandzkim pubem, nie telepałabym się tutaj w taką pogodę - burknęła, gdzy zajęli ustronne miejsce w kącie sali".