Kościół św. Wawrzyńca w Kutnie

W powieści Marii Szuleckiej "Czeremcha pachnie gorzko" znajduje się opis kościoła św. Wawrzyńca w Kutnie. Opisują go w rozmowie Gąślikowa i Stasiek Szyszkowski.

"Gąślikowa usłyszawszy to rozpłakała się na dobre. - W jednej chwili, na kolanach, bo nie dość, że do kutnowskiego kościoła daleko, to jeszcze i równać się nie może z łyszewskim. - Ciotko, co wy mówicie? - krzyknął Stasiek zgorszony. - Przecież kościół w Kutnie większy i wieże ma wyższe - ciągnął dalej z przekonaniem, chociaż prawdę mówiąc tylko raz w nim był, gdy szkoła urządziła wycieczkę do Kutna. - Jużci, że duży, ale co z tego? Na dworze upał, a tam w środku ziąb, ciągnie od kamienia i mrok po kątach jak w jakim lochu. - Stare kościoły wszystkie takie, a podobno pierwszy kościół w Kutnie był już w tysiąc trzysta pierwszym roku postawiony".