Aleksandrów Łódzki
Opis
Wili Schoppen, jeden z bohaterów powieści Marcina Andrzejewskiego "Deluks", wracając Łodzi do Niemiec, przejeżdża przez Aleksandrów Łódzki. Śledzony jest przez zielonego fiata mirafiori. (Fot. Z. Szafrański).
"Wili wypatrzył, że na samym przodzie ciągnie wolno niebieski autobus, snując w pola smugę spalin, przed nim biegła dalej pusta szosa. Wychylił się na lewo, potem zredukował bieg i wcisnął gaz. [...] Dojeżdżali do jakiejś miejscowości. Z prawej zjawiła się żółta tablica Aleksandrów Łódzki. Alexanderhof - mówił drogowy atlas. Wili odjął gazu, rzucił znów okiem w lusterko. Widać w nim było, jak groszkowy samochód powtarza jego szybki manewr, wyprzedzając naraz całą kolumnę aut. Zbiliżył się zaraz i urósł w lusterku. To był zielony mirafiori. Za chwilę znów zwolnił i zostawał coraz dalej i dalej w tyle. Wjeżdżali do miasteczka, pomiędzy liche i marne drewniane domki ze spadzistymi dachami, ośnieżone topole. Zaczął się nierówny bruk. Tramwajowy tor wjechał z pobocza na środek ulicy. [...] Za moment zjawił się po lewej stronie białawo-żółty kościół o ciężkiej bryle, a przed nim obszerny płaski rynek z mijanką tramwajową".