Dworzec Fabryczny w Łodzi

Bohater powieści "Tomek kontra Thomas" Hanny Pułaczewskiej, Trąbon przy okazji kręcenia klipów z Jedynką, a potem Tomkiem, odkrywa, że chłopców jest dwóch: Jedynka i Tomek. Odkrycia dokonał podczas kręcenia klipów z każdym z chłopców osobno - na dworcu Fabrycznym z Jedynką i na Żabieńcu z Tomkiem. (Fot. W. Małek z: Ziemia łódzka : album wspomnień).

"Dopiero po południu zrobiło się trochę ciekawiej. Przekonawszy tępawego Remigiusza, że stacja Łódź-Żabieniec nadaje się do kręcenia nie gorzej niż Fabryczna, Tomek zrobił z nim kilka ujęć na peronie, a potem, w drodze powrotnej na przystanek autobusowy, przypomniał sobie, że musi jeszcze wskoczyć na chwilę do ciotki nauczycielki po , którą mieli zadaną na następny tydzień".

"- Oczywiście, mistrzu, że chcę razem z tobą rzucić oczkiem na nasz filmik. - Oglądałeś do już, mam nadzieję? - No pewnie, wieczorem zajrzałem do netu - skłamał uprzejmie Jedynka. W gruncie rzeczy był ciekawy, co Trąbon zmajstrował z nakręconych na Fabrycznym kawałków, ale nie zdążył nic obejrzeć, bo wczorajszy wieczór i cały dzisiejszy dzień spędził na warcie przy posesji o numerze 295. [...] Więc kiedy dzisiaj zobaczyłem cię w szkole, to chciałem od razu zagadać na ten temat, ale ważniejszy był dla mnie ten mój własny klip, który zmajstrowaliśmy na Fabrycznej. I wtedy, jak zaczęliśmy o tym gadać, zorientowałem się od razu, że coś tu jest nie tak. Jakbym gadał z głupim albo z takim, co trafił na głupiego. Posklejałem to sobie do kupy i postanowiłem mieć się na baczności. Po tym, jak nakręciliśmy film na Żabieńcu i przypomniałeś sobie, że masz do załatwienia sprawę u ciotki, po prostu wróciłem z tobą na peron i kiedy okazało się, że wskakujesz do pociągu, wsiadłem za tobą i tak dotarłem do Grotnik. [...] A teraz opowiadaj, o co chodzi i dlaczego jest was dwóch, bo to przecież jest niezła draka".