Szpital Zakaźny przy ul. Organizacji Wolność i Niezawisłość w Łodzi

SIostry Szriftin, bohaterki powieści Anety Krasińskiej "Nauczycielka z getta : wciąż pod wiatr", specjalistki od robótek na szydełku pracują w ambulatorium szpitala zakaźnego przy ulicy Dworskiej 74 (ob. Organizacji WiN) w łódzkim getcie. Tam opatrują między innymi dzieci z pobliskiego obozu na Przemysłowej. (Fot. z: Encyklopedia getta : niedkończony projekt archiwistów z getta łódzkiego).

"Aneta i Gabriela Szriftin z zapałem dziergały kolejną parę skarpet. [...] Od jesieni obie pracowały w ambulatorium. [...] Ambulatorium, zastępujące zlikwidowane szpitale, powinno być miejscem, w którym każdy chory otrzyma pomoc, ale w getcie było inaczej. [...] Ambulatorium stawały się zatem umieralniami dla ciężko chorych. [...] Robienie skarpet nie należało do jej ulubionych zajęć. Wolała dziergać szaliki i czapki. Szydełkiem wyczarowywała wzory na chustach, którymi chętnie okrywały się Żydówki. Widok sinych palców u rąk i stóp dzieci przywożoncyh do ambulatorium przy Dworskiej z objawami tyfusu szybko uświadomił jej, jakie są potrzeby małych Polaków, wychudzonych, brudnych i zawszonych".