Parking przy ul. Narutowicza 3 w Łodzi

Policjanci Lena Rudnicka i Marcel Wolski z powieści Kingi Wójcik "Osadzony" odwiedzają Bogdana Mazurka, emerytowanego policjanta, który przed trzynastu laty prowadził sprawę seryjnych zabójstw. Mazurek opowiada policjantom o swoim śledztwie i odnalezieniu na parkingu przy ul. Narutowicza w Łodzi w samochodzie Antoniego Dunaja śladów ostatniej ofiary seryjnego mordercy. Za sprawcę uznano właściciela samochodu. (Fot. z Wikipdii).

"Trzynaście był nieuchwytny. Przebiegły, sprytny, bardzo inteligentny. Nie działał pochopnie. Aż nastał dzień znalezienia trzynastej ofiary - Karoliny Deresz. Media nadały mu przydomek ze względu na liczbę róż, a Deresz była trzynastą ofiarą. Zastanawialiśmy się, czy to koniec. Mieliśmy taką nadzieję, wszyscy byliśmy zwyczajnie zmęczeni. Wtedy dostaliśmy anonimową informację. Mieliśmy sprawdzić parking przy Narutowicza i zainteresować się niebieskim oplem astrą. Marnujemy czas, mówiłem, mimo to wysłałem tam Kazika, żeby osobiście sprawdził, o co chodzi z tym samochodem. Nie znalazł nic podejrzanego. Ot, zwykły samochód. Sprawdziliśmy tablice - należał do Antoniego Dunaja, ale to żaden dowód, że właściciel samochodu jest seryjnym mordercą. W środku znaleźliśmy włos i damską torebkę. Wtedy zrobiło się gorąco. Przebadaliśmy włos - należał do Karoliny Deresz. W torebce było kilka damskich pierdółek i dowód osobisty... na nazwisko Angeliki Krantz".