Grand Hotel przy ul. Piotrkowskiej w Łodzi

Monika Pielgrzym, bohaterka powieści "Skok w króliczą norę" Adrianny Michalewskiej i Izabeli Szolc, spotyka się z dawnym ukochanym, ojcem jej córki - Peterem w Grand Hotelu przy ul. Piotrkowskiej w Łodzi. Podczas spotkania Peter namawia Monikę, aby wyprowadziła się z Łodzi i zamieszkała z nim w Holandii. Zaprasza też bohaterkę, aby spędziłą z nim noc w hotelu. W Grand Hotelu spotyka się także Amelia z dawnym znajomym, Mateuszem, który chce odkupić od bankrutującej koleżanki kostiumy teatralne. Transakcja ma jednak podtekst nie tylko biznesowy. (Fot. S. Jabłońska - ze zbiorów WBP).

"Spotkali się w Grandzie. Siedział na dole, w restauracji [...] Chwilę potem Mateusz otworzył drzwi i wpuścił ją po pokoju. Niewielki numer hotelowy, żaden tam apartament. Lokal trzeciej kategorii, którego chwała przeminęła kilkadziesiąt lat temu. A jednak nadal był na swój sposób uroczy. Jedyny wart uwagi hotel w Łodzi Grand. - Już myślałem, że się rozmyśliłaś - mruknął, popijając alkohol. Ledwie napoczęta butelka whiskey stała na stoliku przy lustrze. Poza dwoma krzesłami i podwójnym łóżkiem w pokoju nie było więcej mebli. Lustro przy ścianie odbijało ich postacie".

"Siedzieli w restauracji w Grandzie, jakby byli parą dobrych znajomych, a nie rodzicami dwudziestopięcioletniej Ani, która właśnie kończyła medycynę [...] - Zostań u mnie na noc. Spodoba ci się, zobaczysz. Mam czysty, przyjemny pokój, zamówię śniadanie do łóżka. A potem pomyślimy, co dalej. Zostawisz w końcu tę odrapaną Łódź i będziesz szczęśliwa".