Szkoła Podstawowa nr 55 im. Eugeniusza Lokajskiego przy ul. Mackiewicza w Łodzi

Narzeczony Izy Srebrzyńskiej, jednej z głównych bohaterek powieści "Nie takie całkiem dorosłe" Adrianny Michalewskiej i Izabeli Szolc, Kamil, z niechęcią i poczuciem wstydu wspomina czas nauki w Szkole Podstawowej nr 55 prz ul. Mackiewicza w Łodzi, w której woźną była jego matka. Również siostra Kamila związała się ze szkołą i została tam kucharką.

"Matka Kamila byłą woźną w szkole nr 55 na łódzkich Bałutach. W szkole o profilu sportowym. Pamiętał roznoszący się po korytarzach smród spoconych trampek i wrzaski [...] I ciągle pamiętał zapach psich szczyn. I zapach pasty do czyszczenia szkolnych podłóg na palcach matki. Parkiet. Stary parkiet. Cała ta szkoła była stara. Żywy relikt stalinizmu z wypchanymi ptakami w sali biologicznej, z których rozprutych brzuchów leciały pakuły. Sala z rozkładającymi się nieomal niewidocznie płodami cieląt w małych akwariach, odziedziczonych po gimnazjum męskim, które niegdyś było w tym budynku. Był wysoki, chudy i był synem woźnej [...] Kuchnia szkolna i stołówka mieściły się na parterze, a dokładniej jakby na półpiętrze poniżej. Wchodziło się schodami, szło kilka kroków, a później zbiegało, żeby zostawić płaszcz. W połowie drogi pomiędzy stołówką a szatnią stał stolik, a tam siedziała matka. Czasem z psem przy stopie obutej w szare filcowe papucie. Klaudia niegdy nie opuściła szkoły numer 55. Teraz była tam kucharką".