Szpital im. N. Barlickiego przy ul. Kopcińskiego w Łodzi

Bohater powieści Marii Szuleckiej "Czeremcha pachnie gorzko" Konopka został przewieziony z powiatowego szpitala w Kutnie do Szpitala Barlickiego przy ul. Kopcińskiego w Łodzi na oddział neurologiczny. Tam odwiedziła go córka Helka. Podczas rozmowy z lekarzem dowiedziała się, że choroba ojca to trudny przypadek i należy odnaleźć przyczynę, która spowodowała wstrząs psychiczny u pacjenta.

"Jeździliście do Kutna, ale Bronek jest teraz w Łodzi. Przedwczoraj go zawieźli. Leży w tym dużym szpitalu na Kopcińskiego. Na neurologii. - Dlaczego go przewieźli? - Widocznie jest z nim niedobrze".

"Potem nieśmiało zaczepiła milicjanta, pytając o podaną przez Batyrę ulicę Kopcińskiego. - A to będzie tu na prawo, ale spory kawałek, więc lepiej jechać tramwajem - powiedział i dodał: - Pani pewnie do szpitala? - Tak [...] Do szpitala było rzeczywiście dość daleko [...] Stanąwszy na rogu ulicy ujrzała stojące w głębi i upstrzone czerwonymi tablicami wielkie gmaszysko. Zaraz po minęciu wejściowych drzwi zagrodził jej drogę wysoki, barczysty mężczyzna w białym kitlu [...] - Pójdzie pani przez podwórze na neurologię. Lewa oficyna, drugie pietro, do doktora Frączaka. Odzyskując raptem całą swoją śmiałość Helka ruszyła po schodach w górę, na wysoki parter [...] Potem znów były schody, tylko w dół i wreszcie ni to podwórze, ni ogród".