Cukrownia w Dobrzelinie

Jeden z bohaterów powieści Marii Szuleckiej "Czeremcha pachnie gorzko" - Stanek był przed wojną pracownikiem cukrowni Dobrzelin. Cukrownia jest miejscem, gdzie mieszkańcy wsi Łyszew (Byszew) odstawiają swoje plony buraków cukrowych.

"Tymczasem we Wronowie działy się dziwne rzeczy. Z samochodu wyskoczył nie kto inny, tylko pierwszy sekretarz KP i przywitał się z Batyrą jak ze starym przyjacielem. Znali się jeszcze sorzed wojny. Stanek był wtedy robotnikiem w cukrowni w Dobrzelinie i sekretarzem KPP [...] Obaj byli ze swojego losu zadowoleni i nadal łączyła ich prawdziwa męska przyjaźń".

"Nazajutrz po uporaniu się z kapustą Jan i Stasiek zaczęli od świtu wozić buraki do cukrowni w Dobrzelinie. Właściwie powinni byli to zrobić już dwa tygodnie temu, ale koń zachorował i czekali aż wyzdrowieje. Buraki leżały na polu zsypane w pryzmy i stamtąd je zabierali, nie zaglądając nawet do domu".